Znowu widzimy się po dość długiej przerwie. Ale jak już zdążyliście zauważyć ja nigdy nie będę systematyczna. Święta i sylwester minęły mi bardzo szybko, ani się obejrzałam a już mam ferie.
Ale przejdźmy do głównego tematu tego postu a mianowicie ulubieńców miesiąca - stycznia.
♥ Chusteczki do demakijażu Synergen - Ten produkt bardzo przypadł mi do gustu, ponieważ są tanie i bardzo dobre. Ja robię bardzo lekki makijaż, także u mnie sprawdzają się naprawdę super. Polecam!
♥ Podkład Rimmel Wake Me Up - Produkt jest moim ulubieńcem już od jakiegoś czasu. Jest to podkład, który ma pobudzać cerę i sprawiać, że promienieje blaskiem, i u mnie tak było. Jeżeli ktoś natomiast nie lub podkładów rozświetlających oraz z drobinkami to odradzam.
♥ Tusz Lovely Maximum Volume - Produkt który ma nadawać objętości naszym rzęsom oraz być wodoodporny. Na moich rzęsach sprawdza się znakomicie, jest wodoodporny. lekko i wydłuża i wykręca, lecz czy nadaję objętości, cóż nad tym musiałabym się zastanowić.
♥ Maska do włosów Schwarzkopf Gliss Kur Ulitimate Repair - Kiedy zaczęłam używać maski miałam naprawdę suche i zniszczone włosy, po miesiącu mogę powiedzieć, że maska naprawdę mi pomogła. Nie należy także przesadzać z używaniem maski. Producent zaleca stosowanie 2-3 razy w tygodniu i tego się trzymajmy!
♥ Kinder Country - to już ostatni produkt miesiąca. Myślę, że nie ma się co rozpisywać, pyszny zbożowy batonik, któremu ciężko się oprzeć :)
Wszystkich moich ulubieńców już znacie. A jakich wy macie? Czy kiedykolwiek używaliście lub próbowaliście tych produktów?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz